Ja na serio Was uwielbiam Moi Ludzie Kochani.
Bardzo lubię Wasze komplementy i miłe słowa, że niby taka ze mnie perfekcyjna pani domu (what the f… ), ale czuję się zobowiązana Wam do czegoś przyznać.
Chociaż na blogu wstawiam tylko sprawdzone pomysły/receptury i wszystkim się wydaje, że to wszystko mi tak dobrze wychodzi, to czasem mi takie maniany spod ręki wyłażą, że niestety ( rzadko, bo rzadko), ale musza wylądować w śmietniku.
I dzisiaj napiszę Wam co zrobić jak Wam się ciasto spierdzieli, aby nie marnować jedzenia.
Moje ulubione koleżanki z pracy od ciast Mirka i Ewa powtarzają ” Ola, ale jak Ci biszkopt mógł nie wyjść?! No, ale jak Ola?”
No kuźwa mógł, i to dzień przed urodzinami pierworodnego.
Se wymyśliłam zarąbisty tort na urodziny Antoniego. Potrzebny był mi ciemny biszkopt.
Co ja biszkoptu nie zrobię- se pomyślałam.
I jakie było moje zdziwienie, że to ciasto nic, a nic nie wyrosło. Twarde jak cholera i w dodatku bez smaku (Antek jak zwykle skubnął kawałek i stwierdził, że bleeee).
Wkurzona na szybko zrobiłam sprawdzony „Devils food cake” i kiedy miałam już wyrzucać klapnięty biszkopt to stwierdziłam, że wykombinuje z niego takie modne ostatnio cake popsy.
No i nawet się nie spodziewałam, że zrobią taki szał.
Więc miłe Panie jak Wam ciasto nie wyjdzie, bo „coś tak kurde, pewnie przez ten okres” to są dwa ratunki.
Jak reanimować ciasta z kremem?
Ciasta z kremem które nie zgęstniały i nie chcą się sztywno trzymać, przekładamy w sztywne papierowe papiloty lub ładne filiżanki czy kieliszki, a na wierzchu posypujemy np.
- wiórkami,
- płatkami migdałowymi,
- bezą,
- pokruszonymi ciastkami,
- opłatkami dekoracyjnymi
i udajemy, że tak ma być! Taki se udyrdany deserek z fantazyjną posypką. Wierzcie mi, że jak smak jest dobry to posypka zamaskuje klęskę. Jak smak słaby, to dodajcie bitej śmietany i jakiegoś sosu. Kto nie lubi śmietany i sosu ja się pytam?
Mój szwagier nazwał nieudaną malinową chmurkę przełożoną w papiloty „Łzy sołtysa”. I wierzcie mi lub nie „Łzy sołtysa” każdy wspomina do dziś, że to najlepszy deser.
Jak przerobić nieudane ciasta i ciastka suche?
Zgniatamy lub kruszymy wszystko w misce. Dodajemy według uznania do uzyskania odpowiedniej konsystencji (musi kleić się w kulki) to co akurat mamy pod ręką.
- krem czekoladowy
- masło orzechowe
- serek kremowy ala philadelphia
- śmietana kremówka
- roztopiona czekolada (ta z gwiazdorów i zajęcy wielkanocnych też się nada)
- roztopione masło
Zagniatamy i kręcimy kulki.
Kulki obtaczamy według uznania np. :
- wiórkach kokosowych
- płatkach migdałowych
- cukrowych perełkach
- opłatkowym śniegu
Nabijamy na patyki i udajemy, że zrobiliśmy wyszukane ciastka zwane „Cake pop”
No bo kuźwa nie każdy musi wiedzieć, że nam coś nie wyszło, a w szczególności coś takiego banalnego jak biszkopt.
Ja oczywiście zawsze tym swoim długim jęzorem wypaplam, ale wierzcie mi, że nikt się nie skapnie jak dokonacie małej metamorfozy ciasta.
To miłego kombinowania 🙂
OlaKombinuje