Rok temu dostałam od Babci Kamila przepiękną szydełkową gwiazdę. Tak bardzo mi się spodobała, że wykombinowałam sobie, że zrobię sobie kilka mniejszych na choinkę. W szkole podstawowej uczyliśmy się szydełkowania (tak to były te czasy, gdy uczyli nas przyszywania guzików), więc odświeżyłam sobie jedynie podstawy i zaczęłam szukać ciekawych szablonów.

Przez „drobny wypadek” (wspominałam o nim tutaj)porzuciłam szydełko na kilka miesięcy, ale jakoś powoli przełamałam lęk i znowu zaczęłam. Jest to niesamowicie relaksujące zajęcie.

Pewnego dnia intensywnie dziergałam nową śnieżynkę

– Widzę Ola, że Ci się nudzi…- zagadał humorystycznie mąż

– Nie nudzi mi się, ale strasznie mnie odpręża takie szydełkowanie. Wiesz?! Jakbyś już zapomniał to jestem dziś bardzo wkurzona, więc wybieraj albo będę się na wściekać cały dzień albo zrobię kilka gwiazdek. Hmmy?

– Ale piękne są te gwiazdki kochanie. Normalnie ty to masz talent. Szkoda, że tak późno go odkryłaś. A jaka piękna będzie choinka w tym roku z tymi gwiazdkami.

Gdy już kilka leżało sobie na stole przyszedł Antek

– Oooo mama, ale ładnie Ci to wyszło. Może będziemy na tym zarabiać. No to znaczy, ty będziesz robiła a ja będę sprzedawał…

Biznes życia…

Jak się postarają to w przyszłym roku będą milionerami…

Wracając do sedna, będę Wam podrzucała od czasu do czasu szablony, które wytestowałam.

Na razie są 2. (te średnie kupiłam rok temu i niestety nie mam szablonu). Mam nadzieję, że babcia Kamila przywiezie mi szablon na tą przepiękną gwiazdę i dorobie jej siostrę bliźniaczkę na przyszłe święta.

Będę również wdzięczna za podsyłanie innych wzorów z których korzystacie osobiście.