Obiad „samo się robi”
Bardzo lubię gotować. Mogę siedzieć w kuchni całymi dniami- kroić, siekać, ubijać, zagniatać, smażyć i piec. Sprawia mi to ogromną frajdę i niesamowicie się przy tym relaksuje.
Zdarza mi się mieć też takie dni, kiedy nie chce mi się gotować albo zwyczajnie nie mam na to czasu. Na szczęście wykombinowałam sobie kilka sprawdzonych przepisów na dania „samo się robi”. Wystarczy wtedy poświecić kilka minut na przygotowanie półproduktów do potrawy, a następnie wstawić do piekarnika lub na gaz, bo „samo się zrobi”. Zaoszczędzony czas można poświęcić na zabawę z dziećmi, poczytanie książki, obejrzenie opuszczonego odcinka ulubionego serialu albo, o zgrozo, posprzątanie domu.
Udka w rękawie.
Można je zrobić w wersji ekspresowej, czyli kupić „Pomysł na …” i postępować według instrukcji. Ja jednak wole przyprawić je sama. Nie zarzekam się jednak, że nie zdarza mi się korzystać z gotowców.
Bardzo lubimy te udka. Są soczyste i mięciutkie. Super bonusem jest to, że z cebulki, czosnku i tłuszczu wytopionego z udek można zrobić bardzo smaczny sos. Moje dzieciaki muszą mieć sos do ziemniaków, bo zajadają wtedy z apetytem. Jak nie ma sosu, jedynie dłubią w pyrach i ten starszy jęczy „mama nooooo… a czemu nie zrobiłaś sosu”. Pewnego razu zrobiłam sos pieczeniowy z paczki. Reakcja Antka: „bleeeeeeeeee, nie będę tego jadł”.
Fit porada
Jeśli próbujesz schudnąć ( tak jak ja), a nie chce Ci się robić dwóch obiadów, nie martw się. Śmiało możesz zjeść to udko, musisz jedynie zdjąć skórę. Taka porcja dietetyczna to 100g mięsa (2 małe dramstiki) i 150 g ziemniaków (zapomnij jednak o sosie). Gotowane, surowe i kiszone warzywa można jeść bez ograniczeń.
Oszczędzaj
Zamiast gotowanych ziemniaków, możesz zrobić pieczone. Nie musisz ich obierać, ziemniaki w łupince mają więcej wartości odżywczych, musisz je jednak wcześniej dobrze wyszorować. Pokrój je na kawałki, polej łyżką oliwy i posyp przyprawą do ziemniaków (jeśli nie masz- użyj dowolnych przypraw). Piecz równocześnie z udkami na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, mieszając od czasu do czasu. Oszczędzasz tym samym energię elektryczną.
Jeśli zostaną ci udka, ściągnij z nich skórę, oddziel mięso od kości, przełóż do szczelnego pojemnika i zużyj w ciągu dwóch dni np. do kanapek, na pizze czy do tortilli. Jeśli wiesz, że nie zjecie od razu, zamroź je razem z sosem- będziesz mieć gulasz na czarną godzinę. Gdy już totalnie nie będzie ci się chciało gotować, wstawisz jedynie kaszę/ryż, odmrozisz gulasz i obiad masz gotowy. Ja często tak robię ze względu na dzieci. Gdy mam wyjazd i dzieciaki zostają z mężem, nie muszę się martwić, że cały dzień będą jadły chleb z nutellą.
Składniki:
- 1 woreczek/kawałek rękawa do pieczenia
- Naczynie żaroodporne
- ½ kg małych nóżek z kurczaka tzw. Dramstiki (nada się każda część kurczaka)
- 2 średnie cebule
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka oliwy
- 1 łyżeczka soli
- ¼ łyżeczki pieprzu
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1 szkl. wody
- 1 łyżka mąki pszennej
- Opcjonalnie: suszony majeranek, zioła prowansalskie
Sposób przygotowania
- Udka oczyść, umyj i osusz ręcznikiem papierowym.
- Cebulę i czosnek obierz i pokrój dowolnie.
- Wrzuć mięso, cebule, czosnek do woreczka. Dodaj przyprawy i olej.
- Woreczek zamknij za pomocą zamieszczonej spinki lub zawiąż. „Pomasuj” udka przez woreczek i potrząśnij kilka razy.
- Najlepiej jest odstawić je na kilka godzin do lodówki, aby mięso nabrało smaku. Jeśli nie masz czasu piecz od razu w piekarniku nagrzanym do 180°C przez godzinę.
- Delikatnie przetnij folię (uważaj, żeby nie poparzyć się gorącą parą), udka przełóż na półmisek. Powstały sos wlej do naczynia, w którym danie się piekło.
- Dolej ½ szkl. wody. Wstaw na mały gaz. Rozmieszaj 1 łyżkę mąki pszennej w ½ szkl. wody i wlewaj powoli do gotującego się sosu. Gotuj do zgęstnienia. Jeśli lubisz gładki sos lub zrobiły się grudki – możesz go zblendować.
Smacznego!
