Każdy teraz będzie zapewne teraz protestował i się wykłócał , że to jego babcia robi najlepsze pierogi na świecie. Ja jednak będę obstawać przy swoim, że nie ma lepszych pierogów niż mojej babci Marysi. Już od kilku lat lepię z babcią pierogi i wychodzą mi coraz lepsze. Mam nadzieję, że kiedyś dojdę do takie wprawy, że moje wnuki stwierdzą, że to właśnie babcia Ola robi najlepsze pierogi na świecie. Podzielę się z Wami oczywiście recepturą.
Ciasto na pierogi parzone
Składniki na ciasto:
- 1 kg mąki
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 szkl. oleju
- 1 całe jajko
- 2 żółtka
- 1 litr gorącej wody (prawie wrzątek) ( może być tej wody mniej lub więcej, zależy od mąki)
Farsze:
Sposób przygotowania:
- Mąkę i sól przesiać do miski. Dodać olej. Wymieszać. Dodać jaja i wymieszać.
- Dolewać stopniowo wodę i mieszać drewnianą łyżką.
- Gdy ciasto przestanie parzyć w ręce, zagnieść je do momentu aż stanie się elastycznie . Rzucać ciastem o stół kilka razy. Zrobi się bardziej elastyczne. Przykryć ciasto miską, aby nie obsychało. Poczekać aż przestygnie. Wałkować cienko i lepić pierogi 🙂
- Gotowe pierogi wrzucać na wrzątek i po wypłynięciu gotować jakieś 5 minut.
W moim domu przed świętami trwa akcja „Pieróg”. Wszyscy uwielbiają babcine pierogi i każdy woli zagadać do babci „Babcia zrobisz pierożki w tym roku, bo robisz takie pyszne?” niż sam je lepić. Babcia z ochotą się godzi, a mnie mianuje głównym pomagaczem. Dlatego, aby w Wigilię nie lepić na hura 300 pierogów (kiedyś tak zrobiłyśmy i był to głupi pomysł) robimy je na początku grudnia. Staram się mieć wtedy pustą zamrażarkę aby swobodnie zamrozić dużą partię pierogów. Szufladę z zamrażarki wykładam papierem do pieczenia. Układam surowe pierogi w odstępach i wkładam do zamrażarki. Gdy stwardnieją porcjuje je, opisuje ile sztuk jest w danej paczce i przekładam w woreczki. Potem dzielimy się pierogami z resztą rodzinki.
Polecam 🙂
OlaKombinuje