Jesień ach to ty… Jak pokochać jesień.

Lato w tym roku dało czadu. Przegoniło wiosnę wczesnym majem i zaserwowało nam tyle słońca, przepoconych bluzek, obdartych kolan, zjedzonych lodów, zdartych japonek, poparzeń słonecznych, wysuszonych trawników, kąpieli w ciepłym Bałtyku (kurde serio był  ciepły?) i „kurła kiedy te upały się skończą!?”, że mi się w głowie nie mieści. Lato było zarąbiste i sami nie …

Baterie, świece, żarówki, zapałki czyli jak zorganizować zestaw awaryjny.

Jestem wielką miłośniczką seriali post-apokaliptycznych (kilka fajnych opisałam tutaj klik). Nie mogę się nadziwić do czego ludzie mogą się posunąć, aby przeżyć. Nie mogę pojąć, jak silny i pomysłowy jest człowiek w obliczu takich ekstremalnych wyzwań. Sama często mam przerażające sny o końcu świata i budzę się zlana potem. Potem drżę ze strachu, że gdyby przyszło …

Szybka Chińszczyzna

Ostatnio mam fioła na punkcie azjatyckich smaków. Gotuje rozgrzewające zupy curry czy „Pikantne szaszłyki z krewetkami w azjatyckiej marynacie„. Kuchnię azjatycką uwielbiam za jej intensywne smaki, oryginalne połączenia i szybkość w przygotowaniu. Najlepszą chińszczyznę jadłam, gdy byłam w Londynie w Camden Town. „Bang Bang chicken” do dziś śni mi się po nocach. Zawsze wzdycham z …

Jak zaplanować tygodniowe menu

Jak zaplanować tygodniowe menu? Nie znam osoby, która nie zastanawiałaby się codziennie „Co dziś na obiad?”. Nie sorry nie znam kobiety, bo znam mało mężczyzn, którym spędza sen z powiek ten dylemat. Często jak rozmawiam z przyjaciółką przez telefon to jedne z pierwszych pytań jakie pada jest Co robisz dziś na obiad?– i jak żadna …

O tymco robią Państwo G, gdy dzieci pójdą spać…

  Większość posiadaczy dzieci, gdy tylko za oknem zaczyna ciemnieć marzą jedynie o jednym… Aby położyć spać swoją dziatwę i mieć wolny wieczór… W domu Gazdulskich nie jest inaczej. Ola  z Panem G mają swoje plany na wieczór i kombinują jak mogą, aby ich „dwa diabełki” jak najszybciej poszły spać. Do akcji wkracza misja „Czytanie, …

Przegląd miesiąca- Październik 2016

Kiedyś uparcie twierdziłam, że nie cierpię października. Deszcz, wiatr, zimno, mokro, szaro buro i ponuro. Mój mąż, gdy jeszcze nie mieliśmy na  stanie dzieci stwierdził, że powinno się mnie wprowadzac w sen jesienno-zimowy i budzić jedynie na święta, ponieważ nie nadaje się do funkcjonowania w zimnych miesiącach. Od kilku lat jednak coś się zmieniło. Odkąd …