Projekt poddasze, to zdecydowanie mój ulubiony projekt, chociaż prawie przez niego doszło do rozwodu. Jednak pomimo wielu nerwów i łez udało nam się go zrealizować. Dzisiaj przedstawiam Wam jedyne pomieszczenie, które jest skończone w 100% i takie jak sobie wymarzyłam- łazienkę.
Dacie wiarę, że jeszcze nie tak dawno nasza piękna łazienka wyglądała tak?
Pamiętam jak ponad rok temu Dawid wysłał nam projekt łazienki. Zachwycałam się nim i nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie go zrealizujemy. Szukałam w internecie najlepszych ofert i odliczałam dni kiedy majster zacznie zakładać płytki.
Wreszcie nadszedł ten dzień i mogę się Wam pochwalić moją wymarzoną łazienką. Trochę to trwało, pochłonęło mnóstwo kasy i nerwów, ale warto było. Jest to teraz ulubione pomieszczenie całej rodziny i wieczorem ustawiamy się w kolejce, aby rozkoszować się ciepłą kąpielą. Chłopacy toczą wodne bitwy wśród ludzików lego. Ja słucham soundtracków
z ulubionych musicali, czytając książkę w wannie pełnej piany.
Płytki do łazienki
Nie było innej opcji niż Tamoe Bianco 10×20. Wzdychałam do tych płytek od bardzo dawna i po prostu musiały się tu znaleźć. Są trochę problematyczne przy docinaniu, ale na szczęście, w tej serii są również „połówki”. Projektant tak fajnie to rozplanował, że praktycznie nie potrzeba było za dużo docinać. Wykończenie jest zrobione Listwą Tamoe London . Aby ocieplić trochę łazienkę dodaliśmy drewnopodobne płytki
Forest . Ich kształt i cena tak mnie pozytywnie zaskoczyły, że nie zastanawiałam się nawet 5 min. Cały projekt możecie zobaczyć tutaj.
Armatura łazienkowa
O ile od razu zaakceptowałam wybór Muszli Parva z systemem Clean on, to o umywalkę Rea Rosa się trochę z Dawidem posprzeczałam. Uparłam się na o wiele mniejszą umywalkę okrągłą. Na końcu jednak Kamil podjął decyzję i musiałam zamówić umywalki, których nie chciałam. Dziś się cieszę, że chłopaki upierali się przy nich, bo są mega wygodne
w użytkowaniu. Łatwo się je czyści i moje urwisy nie rozchlapują wody po całej łazience. Jeśli chodzi o wannę, to wybór padł na Firmę Sanplast. Zależało nam, aby była duża i w miarę szeroka. Ta spełniła nasze oczekiwania i mieści dwie osoby jednocześnie 😉 Chociaż z perspektywy czasu widzę, że wanna jest trochę za duża. Mamy niewielki bojler, który nie nadąża grzać wody, aby od razu napełnić wannę.
W projekcie mieliśmy baterię nawannową wpuszczaną, jednak po usłyszeniu wielu negatywnych opinii (ciężko się czyści, jest niepraktyczna, przy awarii ciężko jest ją wymienić, jest droga), zrezygnowaliśmy z niej. Długo szukaliśmy rozwiązania, aż Koleżanka z zaprzyjaźnionego sklepu hydraulicznego doradziła nam, aby dokupić niedrogie kolanka i do nich zamontować tradycyjną baterię. Koszty wyszły bardzo niskie. Nie boimy się też, że jak cokolwiek się zepsuje będziemy musieli kuć zabudowę, ponieważ płytkarz zrobił nam w strategicznych miejscach płytki rewizyjne. Bez problemu możemy je usunąć i później znowu zamontować.
Ogrzewanie w łazience
Nie było innej opcji niż ogrzewanie podłogowe. Podłoga i dywanik schną ekspresowo. Przyjemnie się stoi na takiej cieplutkiej podłodze zimą. Dołożyliśmy jeszcze mały grzejnik łazienkowy, na którym suszymy ręczniki.
Przechowywanie w łazience na poddaszu
Tutaj mieliśmy nie lada problem. Koszt zabudowy pod wymiar wynosił ok. 3 tysiące złotych. Przy naszym ekspresowo kurczącym się budżecie nie mogliśmy sobie na to pozwolić. Poszukałam więc podobnego, aczkolwiek o wiele tańszego rozwiązania. Wykombinowałam, że możemy kupić szafki umywalkowe w Ikea. Wybór padł na Serię Godmorgon. Wybrałam szafki z podwójnymi szufladami 2x 100cm i 1x 60 cm. Koszt tej zabudowy wyniósł 1747 zł. Byłam z siebie bardzo dumna do czasu, aż majster zaczął je montować. Okazało się, że do tych szafek potrzebny jest syfon niski cofnięty, a Ikea nie sprzedaje osobno syfonów. Swoją drogą powinni je wprowadzić do oferty. Naszukałam się jak szalona, aż w końcu kupiłam syfon bidetowy i pasuje elegancko. Polecam Wam bardzo te szuflady, gdyż są pojemne i super można je zorganizować. Dokupiłam organizery z tej samej serii i jestem zachwycona, jak łatwo jest dzięki nim utrzymać porządek w kosmetykach.
Oświetlenie łazienkowe
Tutaj znów poratowałam się tanim rozwiązaniem z Ikea. Wybrałam lampę HECTAR. Fajnie wygląda, jest kierunkowa więc można ustawić kąt oświetlenia. Nad wanną zamontowaliśmy energooszczędną, leczy bardzo wydajną listwę LED. Brakuje nam jeszcze 3 lamp wiszących nad lustrem, ale na razie musi nam wystarczyć, to co już jest.
Dekoracje w łazience
Aby nadać łazience przytulności dodałam kilka drobiazgów. Zawiesiłam na ścianie duży wieszak SVARTSJON na ręczniki kąpielowe oraz podwójny haczyk SVARTSJON na ręczniki do rąk. Dodałam kilka różowych dodatków oraz żywe kwiaty. Szukałam też fajnych plakatów do łazienki, aby dodać trochę charakteru gołym ścianom. Nie znalazłam jednak nic ciekawego, więc zaprojektowałam własne. Jeśli macie ochotę, to możecie je wydrukować i wykorzystać w swojej łazience lub w innym pomieszczeniu. Plakaty do łazienki.
Ja jestem zachwycona efektem końcowym i mam nadzieje, że i Wam się podoba. Dziękuje mojemu ulubionemu projektantowi Dawidowi z DW Wnętrza za pomoc i wsparcie w realizacji całego projektu. Mogłam na niego liczyć na każdym etapie prac, więc z całego serca polecam Wam jego usługi. Na hasło: „coonakombinuje” dostaniecie u niego rabat 🙂
Trochę się napracowałam, aby przygotować dla Was sprytne porady. Dlatego proszę daj znać, że moje rady Ci się przydają. Jak to zrobić?
- zostaw komentarz
- polub mój fanpage ,
- obserwuj mnie na Instagramie
- subskrybuj na YouTube
Dla Was to tylko chwila, a dla mnie to dużo znaczy <3
OlaKombinuje