Często na rodzinnych imprezach słyszy się opowiadania jak to się żyło w PRLu.
Teściowa wspomina często jak stała w rekordowo długich kolejkach, a nawet nie wiedziała co kupi. Potem wracała do domu z koniem na biegunach albo chodzącą lalką. Teściu opowiada jak pijało się bimber po kryjomu u sąsiada w garażu. Babcia często mówi jakim wyzwaniem było przygotowanie wesel czy chrzcin w czasach, gdy na półkach sklepowych stał tylko ocet. Ciotki przeżywają jak jeździły do Peweksu, żeby kupić jeansy za dolary. Każdy narzeka jakie to były ciężkie czasy, a jednak wspomina je z sentymentem.
Podobno każdy miał czas wpaść do sąsiada na partyjkę pokera i wszyscy urządzali zakrapiane imieniny. Z tego co wywnioskowałam z tych wszystkich opowiadań, to pomimo braku wszystkiego Ci ludzie tak naprawdę mieli wszystko. Czas na rodzinę, przyjaciół i wakacje. Nie gnali uparcie za pieniądzem i doceniali najmniejsze rzeczy.
Z tej niezaznanej tęsknoty na PRLem przygotowałam dla Was poradnik „Jak przygotować domówkę w stylu PRL”.
Kilka dni temu miałam okazję zorganizować wraz z moją siostrą kameralną domówkę w tym stylu. Pomimo wielu obaw impreza udała się znakomicie. Każdy zaproszony spisał się na medal i zawitał w genialnej stylizacji z pysznym jadłem w torbie.
Stwórz klimat
Oczywiście taka impreza koniecznie musi mieć odpowiednią oprawę, która przeniesie towarzystwo w czasy kartek na mięso i gigantycznych kolejek.
Wystrój
Zadbajcie o to aby lokal w którym odbywa się impreza należycie się prezentował. Wypytajcie rodzinę i znajomych czy mają jakieś pamiątki z czasów PRL. Porozkładajcie po domu/lokalu to co udało Wam się zgromadzić np. syfon , stary telefon, kankę na mleko, sztuczne kwiaty w wazoniku, gramofon, odtwarzacz kaset, stare kasety, żeliwną maszynkę do mielenia, pralkę „Franie”, charakterystyczne fotele czy taborety.
Wydrukujcie charakterystyczne plakaty. Na blogu My Pink Plum znajdziecie rewelacyjne etykiety na napoje. Kanapę nakryjcie koniecznie wzorzystym kocem a na drzwiach powieście zasłonę koralikową lub paskową.
Stół nakryjcie białym wykrochmalonym obrusem lub barwną ceratą. Zimne napoje podawajcie w małych słoikach (najlepsze będą te po musztardzie, oczywiście wcześniej umyte). Kawę i herbatę koniecznie w cienkich szklankach w koszyczku. Wino w kryształowych kieliszkach. Kryształową salaterkę (must have prezentów ślubnych w tamtej dekadzie) napełnij cukierkami ( irysy, krówki, kukułki, raczki). Charakterystyczna dla PRLu była zastawa z napisem społem. Jeśli taką posiadacie to koniecznie serwujcie na niej potrawy.
Potrawy
Na stylizowanej imprezce nie może oczywiście zabraknąć pamiętnych potraw. W czasach gdy brakowało dosłownie wszystkiego gospodynie musiały nieźle kombinować aby przygotować domówkę. Poniżej propozycję potraw do menu rodem z PRLu (wypytałam pół rodziny i każdy jak jeden mąż wymieniał poniższe pozycję).
Najpopularniejszą zupą był rosół podawany z domowym makaronem, a na weselach często z bułką paryską. W tygodniu serwowano pomidorową na koncentracie pomidorowym. Swoje dni chwały przeżywał żur oraz flaki po zamojsku.
Mięso było najbardziej pożądanym produktem. Stało się „za nim” godzinami w kolejkach. Chyba, że miało się rodzinę na wsi i udało się załatwić kawał mięcha z „rąbanki”. Najpopularniejsze potrawy mięsne to kotlety mielone i schabowe. Często podawano substytut schabowego, czyli mortadele w panierce, która miała niewiele wspólnego z włoską wędliną. Modny był podobno też kurczak z prodziżu.
Na kolacjach imieninowych obowiązkowymi daniami były: bigos, biała kiełbasa i sałatka jarzynowa czy ziemniaczana.
Imprezki były zazwyczaj mocno zakrapiane. Kobiety raczyły się winkami i nalewkami domowej produkcji . Faceci natomiast tradycyjnie wychylali kieliszki napełnione wódeczką czy bimberkiem. Nie jeden obywatel przechowywał w ciemnym kącie „zestaw małego bimbrownika”. Do tej pory bimber robi furorę wśród męskiej części towarzystwa.
Jak imprezka zakrapiana to nie może zabraknąć i zakąsek. W tamtych czasach popularna była „lorneta z meduzą” czyli wódka z galartem. Podawano również: śledzie w przeróżnej postaci (rolmopsy, w occie, w oleju), koreczki z kiełbasy i zółtego sera, kanapki z paprykarzem szczecińskim, jajka z majonezie czy sosie tatarskim, tatar, domowe wędliny, własnoręcznie robione pikle.
W czasach gdy masło i cukier były limitowane, słodkości były dobrem luksusowym. Do kawy podawano kombinowane słodycze takie ja blok czekoladowy bez czekolady i wafle cytrynowe. Na podwieczorek modna była galaretka z owocami (najczęściej z kompotu) i śnieżką . Najpopularniejsze ciasta z tamtych czasów to murzynek, sernik na zimno i placek z galaretką, a także ponadczasowe ciasto drożdżowe.
Pijano kawę „plujkę” z dolewką i Inkę. Na zimno serwowano domowe kompoty lub wodę sodową z sokiem. Modna była też uboga kuzynka Coca coli – Polo Cocta. Plus 100 do lansu mieli Ci, którzy częstowali swoich gości oranżadą.
Rozrywka
Na takiej imprezce nie może zabraknąć dobrej rozrywki.
Możecie rozegrać partyjkę pokera, chińczyka albo zagrać w bierki czy pchełki. W sprzedaży jakiś czas temu pojawiła się gra „Pan tu nie stał”, w której można „przenieść się w czasie”. Podczas gry walczy się o deficytowe towary rzucane do sklepów. Nie jest to jednak takie łatwe, ponieważ inni gracze również marzą o butach Relax czy magnetofonie szpulowym! Należy obserwować co pojawia się w sklepach, w przemyślany sposób rozdzielać zadania swojej rodzinie i nie dać się wypchnąć z kolejki! No, chyba, że ktoś krzyknie wprost do ucha PAN TU NIE STAŁ!
Jeśli macie wystarczająco miejsca urządźcie małą potańcówkę. Pobujajcie się „na trzy” przy utworach Krawczyka czy Marylki.
Mam dla Was mały bonus. Dj Arek z zespołu Tune przygotował specjalnie dla Was playlistę z kultowymi hitami lat 80tych. Są tam hity Abby, Bony. M, Czerwonych Gitar, Krzysztofa Krawczyka, Maryli Rodowicz i wiele innych. Nie musicie już się głowić skąd wziąć muzykę. Odpalcie jedynie Spotify i balujcie do rana. Link do playlisty klik. Jeśli skorzystacie, nie zapomnijcie polubić Zespołu Tune na Facebooku w podzięce.
Możecie również obejrzeć kultowe hity filmowe takie jak:
Nie lubię poniedziałku, Vabank, Vabank II, czyli riposta,Jak rozpętałem drugą wojnę światową, Miś, Rejs, C.K. Dezerterzy, Wyjście awaryjne, Kingsajz, Sami swoi, Nie ma mocnych, Kochaj albo rzuć, Seksmisja, Kogel Mogel
Stylizacja
Kobiety:
Fryzura:
W prlu charakterystyczne były trwałe, loki, tapiry, kitki na boku i wysokie koki. Pamiętajcie im więcej włosów na głowie tym lepiej. Koniecznie spryskajcie je mocno lakierem i jak macie sypnijcie trochę brokatem.
Makijaż:
Postawcie na kolor i wyrazistość. Cienie w intensywnych kolorach: niebieski, zieleń, fiolet, żółć. Intensywne czerwone lub różowe pomadki. Oko podkreślone kreską i mocno wytuszowane rzęsy. Do tego obowiązkowo porcja różu na policzki.
Biżuteria:
Klipsy, korale, wielkie plastikowe bransolety, kolorowe kokardy we włosach. Im więcej tym lepiej.
Strój:
Kolorowe kwieciste suknie, kolorowe koszule z poduszkami i koronkami, spódnice mini, długie, bufiaste marynarki, kolorowe paski w talii, jeansowe spodnie z wysokim stanem, sportowe bluzy, leginsy, ortalionowe dresy. Łączcie dowolnie w barwne zestawy. Możecie się wystylizować na sekretarkę, stateczną księgową, krewną ze wsi albo ciotkę z ameryki.
Mężczyźni
Obowiązkowo każdy obywatel musi mieć naklejone lub dorysowane wąsy, [a najlepiej jeśli takowe zapuści ], a włos lekko przylizany brylantyną .
Strój:
Dres ortalionowy, białe podkoszulki, barwne jedwabne i flanelowe koszule, szelki, spodnie marmurkowe, katany jeansowe, sweterki w geometryczne wzory, przykrótkie spodnie, białe skarpety. To charakterystyczne elementy garderoby panów za komuny. Możecie się wystylizować na dresiarza z miasta, eleganta, krewnego ze wsi, czy jak mój mąż na woźnego (nie wiem jakim cudem zdobył nieużywany fartuch robotniczy z 1970 roku z metkami).
Trochę się napracowałam nad tym wpisem. Jeśli się Wam spodobał dajcie like na coonakombinuje. Będzie mi bardzo miło 🙂
OlaKombinuje
Źródła zdjęć:
