co zabrać ze sobą na imprezę do torebki
Wpis

Co zrobić jak ci się podrą rajstopy? Te i inne awarie na imprezach.

Ze mnie jest bardzo imprezowa dziewucha. Jak tylko mam okazję na dobre party, to raczej nie rezygnuję z okazji. Lubię pobawić się w klubie, na weselu czy urodzinach, a i na sali wiejskiej nie pogardzę przytupówką. Byłam już na nie jednej imprezie i nie raz przydarzyła mi się jakaś awaria. Teraz nauczona doświadczeniami, mam całą masę trików, jak sobie z nimi poradzić. Dzisiaj się z Wami nimi podzielę.

Miej awaryjną kreację

Wierzcie mi, warto trzymać w garderobie sprawdzoną wyprasowaną kieckę w razie „W”. Ja przed ostatnim letnim weselem, byłam trochę na bakier ze słońcem i aby nie wyglądać jak córka młynarza, wysmarowałam się cudownym balsamem, który nie miał brudzić ubrań. Odczekałam odpowiedni czas. Testowałam nawet na bluzce, czy aby nie zaczęłam oddawać koloru. Dopiero wtedy zaczęłam wciskać się w kieckę. Podszewka się zawinęła, kiecka się zrolowała i kiedy udało mi się wyswobodzić okazało się, że teraz to sukienka jest opalona. Dodatkowo opaliła się nierównomiernie w maziaje, mazańce i smugi. Ani to wyprać, bo nie wyschnie, ani w tym iść, bo wstyd. Opętał mnie śmiech szaleńca, bo cóż innego pozostało. Przypomniałam sobie, że stara ale jara kieca wisi w szafie. Sytuacja została opanowana, bo byłam w domu. Jednak teraz na każdy wyjazd zabieram ze sobą awaryjną kieckę. No i nie smaruje się już żadnymi opalającymi specyfikami. Wyjątkiem są rajstopy w sprayu, ale też róbcie to z rozwagą. 😉

Nie pokazuj tyłka

Ja nie koniecznie lubię się kręcić, ale mój mąż jak wypije, obroty wykonuje jak szalony. Chcąc dorównać mu kroku muszę wybierać kreację tak, aby w trakcie nie pokazywać bielizny przypadkowej publiczności. Czasem jednak zakocham się w kiecce z koła i wtedy ona kręci się razem ze mną, ale mam na to patent. Ubieram pod sukienkę obcisłą mini zakrywającą tyłek oczywiście. Wtedy ja się kręcę do woli i nikt się nie nabija, że widział moje majtasy, bo przecież mini zakrywa to, co zakryć powinna.

Spadające rajstopy

Bardzo polecam rajstopy z wysokim stanem zakończone silikonem. Moje ulubione są z Gatty i one się nie zsuwają. Są to jednak rajstopy kryjące i nie do każdej sukienki pasują. Z tymi cienkimi czasem pojawia się problem, że zsuwają się z nóg i musimy je co chwilę podciągać. Zaraz pewnie usłyszę, że trzeba kupować dobre drogie rajstopy, to się nie będą zsuwać. Jednak jak ktoś ma takiego pecha jak ja, że drze 3 pary rajstop zanim wyjdzie z domu, to zwyczajnie nie może sobie pozwolić na zakup drogich rajstop. Wtedy to już lepiej iść bez nich. Mam sprawdzony trik na spadające rajstopy. Tylko proszę się tu nie nabijać czasem. Na takie felerne rajstopy ubieram obciskające majtki bezszwowe.

Zabezpiecz nogi

Uwielbiam lamenty moich koleżanek, które po godzinie tańców w nowych butach jęczą, że chyba je wyrzucą przez okno. „Ku… a w sklepie były takie wygodne jakbym ich w ogóle na nogach nie miała”. Po pierwsze na imprezę nie ubiera się całkiem nowych butów, trzeba zrobić kilka rundek po chałupie np. sprzątając. No co? W filmach to prawie każdy sprząta w szpilkach. Po drugie trzeba zabezpieczyć stopy przed otarciami. Ja używam sztyftu przeciw otarciom compeed i jedwabiu w sprayu. Smaruje zawsze problematyczne miejsca i spryskuje stopy jedwabiem. Nie pamiętam już, kiedy obtarły mnie buty. Polecam zarówno kobietom jak i facetom. Po drugie zawsze trzeba mieć w pogotowiu wygodne rozchodzone trzewiki, aby tańczyć do rana. Kiedyś kupiłam w Lidlu zwijane buty do torebki. Przed 2 lata zawsze miałam je w torebce na imprezach i były wybawieniem do moich zmęczonych nóg.

Torebka ratunkowa

Serio podobają mi się bardzo malutkie torebusie na pomadkę, ale nie są one stworzone niestety dla mnie. Jestem strasznie praktyczną kobietą i na całonocne imprezy zabieram torebkę, która zmieści cały mój komplet awaryjny. Oczywiście moi znajomi często z nutką sarkazmu komentują „Ciekawe co ona tam kombinuje”, ale nie raz ratowałam im tyłek moimi przyrządami. Zaskakujące też jest to, że za każdym razem nie mogą wyjść z podziwu, że pomyślałam o takiej rzeczy.

Zestaw awaryjny na imprezy

Chusteczki higieniczne – jak bez nich wyjść z domu.

Igła, nitka i agrafka– już nie raz doszywałam guziki męskiej części towarzystwa czy pożyczałam kiedy podarli sobie portki. Czasem w hotelach są tanie mini zestawy idealne do torebki, wiec warto to mieć.

Szczotka, lakier do włosów, gumka i wsuwki do włosów – fryzurę może trafić szlag w połowie imprezy, więc lepiej mieć coś, czym sklecimy koka na szybko. Polecam zaopatrzyć się w mini wersję lakieru i szczotki, aby nie zajmowały dużo miejsca w torebce.

Dezodorant i ulubiony perfum (najlepiej nimi wersje) – bo przecież nikt nie lubi brzydko pachnieć. Pamiętajcie jednak, że najpierw odświeżamy pachy, zanim wylejemy na siebie hektolitry perfum. Moje ulubione zapachy to Good Girl Carolina Herrera (kocham miłością totalną od kiedy je pierwszy raz powąchałam) i Naomi Campbel Cat delux (uwielbiam niezmiernie od czasów liceum)

Mały lakier do paznokci – jakby poszło oczko w tych cholernych rajstopach

Plastry – jakby te piękne piekielne buty obtarły. Są nawet takie specjalne plastry silikonowe na otarcia.

Chusteczki matujące, korektor i puder – często pod wpływem dobrej zabawy zaczynamy błyszczeć, ale niestety nie zawsze tylko na parkiecie, ale często też na twarzy. Aby odświeżyć makijaż wystarczy pozbyć się nadmiaru sebum chusteczkami, a następnie poprawić niedoskonałości korektorem i pudrem.

OlaKombinuje

Nieperfekcyjna matka dwóch chłopaków, notoryczna słomiana wdowa, zdeterminowana pani domu, niepoprawna marzycielka. Kombinująca jak nakarmić rodzinę i przyjaciół, utrzymać zadbany, czysty i rodzinny dom oraz jak spełniać marzenia te małe i te całkiem duże.

Możesz również polubić…