Moja Babcia…

Dzisiaj takich babci już nie ma… Dzisiejsze babcie piszą smsy i maile. Oglądają zdjęcia na laptopie. Mają prawo jazdy i jeżdżą na nartach. Jedzą produkty bezglutenowe i bez laktozy. Gotują dania wegańskie. Noszą leginsy i adidasy. Chodzą do pracy i na spotkania biznesowe. Robią karierę. Są młodsze i sprawniejsze. Moja Babcia siedziała zawsze na swoim …

Cała ta magia świątecznych zdjęć…

Jak byłyśmy dziećmi nasz tata bardzo często i przy każdej możliwej okazji robił nam zdjęcia. Był takim trochę gadżeciarzem i jako jeden z nielicznych we wsi posiadał automatyczny aparat. Kupował zawsze kliszę na 32 zdjęcia i pstrykał. Bardzo rzadko pozwalał nam „zrobić zdjęcie” bo „Nie daj Boże” prześwietlimy kliszę albo o zgrozo na pstrykamy bezsensownych …

Świąteczne bajki dla dzieciaków i reszty rodziny

W zimowe wieczory uwielbiamy wspólne wieczory kinowe. Zasiadamy wspólnie z wielką michą popcornu. Wróć… z 3 miskami popcornu : 2 identyczne z jednakową ilością prażonych ziaren+ 1 dla rodziców z tymi przypalonymi resztkami. Oglądamy sobie różne animacje przytuleni pod kocem.  W okresie przedświątecznym, aby wczuć się w ten wyjątkowy klimat czytamy i oglądamy świąteczne historie. …

Najlepszy przepis na kruche pierniki

Pamiętam jak bardzo dawno temu razem z babcią robiłam pierniki. Zawsze zapaskudziłam całą podłogę mąką, a sama wyglądałam jak córka młynarza. Niestety z czasem babcia nie miała już tyle sił, więc zaprzestała domowego wypieku pierników. Ja też na wiele, jakieś 15 lat zapomniałam jak wiele radości daje wspólne „pierniczenie”. Gdy Antek miał 2 lata pierwszy …

Przegląd miesiąca- Listopad 2016

Tak wiem wiem, że już żyjecie grudniem i pochłania Was przedświąteczna gorączka. Jednak tradycyjnie muszę dodać przegląd miesiąca, więc zatrzymajcie się na chwilę i jeśli macie ochotę, to poczytajcie co się u nas działo w listopadzie… Na blogu Jeśli jeszcze nie mieliście okazji to zapraszam do zapoznania się z listopadowymi wpisami. Jak zaplanować świąteczne zakupy …

Przegląd miesiąca- Październik 2016

Kiedyś uparcie twierdziłam, że nie cierpię października. Deszcz, wiatr, zimno, mokro, szaro buro i ponuro. Mój mąż, gdy jeszcze nie mieliśmy na  stanie dzieci stwierdził, że powinno się mnie wprowadzac w sen jesienno-zimowy i budzić jedynie na święta, ponieważ nie nadaje się do funkcjonowania w zimnych miesiącach. Od kilku lat jednak coś się zmieniło. Odkąd …