Moje ukochane filmy.

Jakiś czas temu już od 19.30 leżałam w piżamie pod kocem – Ola? Źle się czujesz?- zapytał troskliwie mąż – Nie – Masz gorączkę? – Nie. – JUŻ IDZIESZ SPAĆ???- był nieco wstrząśnięty, gdyż zazwyczaj dopiero w okolicy 23 wędruje do łóżka – Nie. – To dlaczego już się leżysz w piżamie?- dopytywał zdziwiony Kamil. …

Mojito fruit salad- idealna na babski wieczór

Mojito to jeden z najpopularniejszych drinków na świecie. Nic dziwnego. Jest orzeźwiający i fajnie wygląda. Smakuje również genialnie. Wpadłam niedawno na pomysł, żeby zrobić sałatkę w podobnym klimacie. Kupiłam zielone owoce, zerwałam mięte z ogródka i tak powstała pyszna i orzeźwiająca „Mojito fruit salad” Super sprawa na letni deser. Zróbcie ją i zaproście koleżanki. Będą …

Pamiątka z wakacji- ekspresowy filmik, który robi się sam

W piątek w nocy wróciliśmy z naszego bardzo spontanicznego urlopu. Jednego dnia dzwoni do mnie Kamil i mówi „Ola, mam 2 tygodnie urlopu. Chciałaś gdzieś wyjechać to szukaj jakiejś wycieczki.” Mój mąż raczej nie należy do spontanicznych optymistów (jak ja), więc szybko (aby się nie rozmyślił), wykonałam telefon do koleżanek z pracy. Urlop załatwiłam w …

Mój sposób na zniszczone dłonie

Od kiedy pamiętam zmagam się z silną alergią na dłoniach. Pojawiają się na nich małe bąble z wodą, które okropnie swędzą i po rozdrapaniu (serio nie mogę się powtrzymać od drapania)zmieniają się w suche strupki. Na domiar złego, te nieszczęsne paluchy najczęściej jeszcze pękają. Nie dość, że okropnie to wygląda, to jeszcze sprawia duży ból …

O tymco robią Państwo G, gdy dzieci pójdą spać…

  Większość posiadaczy dzieci, gdy tylko za oknem zaczyna ciemnieć marzą jedynie o jednym… Aby położyć spać swoją dziatwę i mieć wolny wieczór… W domu Gazdulskich nie jest inaczej. Ola  z Panem G mają swoje plany na wieczór i kombinują jak mogą, aby ich „dwa diabełki” jak najszybciej poszły spać. Do akcji wkracza misja „Czytanie, …

Cała ta magia świątecznych zdjęć…

Jak byłyśmy dziećmi nasz tata bardzo często i przy każdej możliwej okazji robił nam zdjęcia. Był takim trochę gadżeciarzem i jako jeden z nielicznych we wsi posiadał automatyczny aparat. Kupował zawsze kliszę na 32 zdjęcia i pstrykał. Bardzo rzadko pozwalał nam „zrobić zdjęcie” bo „Nie daj Boże” prześwietlimy kliszę albo o zgrozo na pstrykamy bezsensownych …