O tym, że nie cierpię niczego marnować, a w szczególności jedzenia, marudzę Wam bez przerwy. Choć pewnie ktoś twierdzi, że to nudy, to jednak dostaje od Was coraz więcej wiadomości. Wykorzystujecie moje triki i nie wyrzucacie już jedzenia. Jestem prze szczęśliwa z tego faktu i zmotywowana, aby podrzucać Wam jeszcze więcej przydatnych lifehacków. Dzisiaj podzielę …
Pasztet z cukini
Dziś przepis na przepyszny pasztet z cukinii. Nie mogę przeżyć, że przepis ten miałam zapisany w zeszycie od jakiś 6 lat i zrobiłam go pierwszy raz dopiero miesiąc temu. Rewelacja. Zniknął w mgnieniu oka. Można go jeść jako pieczeń do obiadu, dodatek do sałatki lub po prostu na chlebie. Jest pyszny zarówno na ciepło jak i …
Pasztet soczewicowy z suszoną śliwką
Jeśli nie lubicie mięsa i szukacie pomysłu na wegetariański pasztet to ten przepis jest dla Was. Oczywiście pochodzi ze strony Jadłonomia z moimi drobnymi modyfikacjami. Uwielbiam pasztety warzywne. Uważam, że są równie pyszne jak mięsne. Jednak znacznie szybciej się je robi i są dużo tańsze. Pasztet ten idealnie sprawdzi się na Wielkanocnym stole i myślę, …
1# Przegląd lodówki: koktajle, sorbety, zupa gołąbkowa, focaccia, sos z sera feta, curry warzywne, bezy tęczowe.
Kiedy wstałam w sobotę rano i zaczęłam wyciągać wszystko z lodówki, aby ją ogarnąć i zaplanować zakupy olśniło mnie, że powinnam zacząć pisać serię „Przegląd lodówki”. Czasami wstawiam Wam sprytne triki, jak nie marnować jedzenia, ale nigdy nie podchodzę do tego kompleksowo. Zamierzam zatem zacząć Wam pokazywać, jak ja na co dzień gotuję z resztek. …
Wielkanoc z thermomixem
Wielkanoc za pasem. Trzeba zaplanować menu na świąteczne dni. Wychodząc na przeciw wszystkim użytkownikom thermomixa napisałam, sprytny poradnik, jak zaplanować Wielkanoc z thermomixem. Od sierpnia jestem szczęśliwą posiadaczką TM6, a od listopada również przedstawicielem handlowym firmy Vorwerk. Nie będzie przesadą mówiąc, że uwielbiam moją pracę. Kocham gotować i szukać sprytnych rozwiązań. Mam już swoją bazę …
Jesień ach to ty… Jak pokochać jesień.
Lato w tym roku dało czadu. Przegoniło wiosnę wczesnym majem i zaserwowało nam tyle słońca, przepoconych bluzek, obdartych kolan, zjedzonych lodów, zdartych japonek, poparzeń słonecznych, wysuszonych trawników, kąpieli w ciepłym Bałtyku (kurde serio był ciepły?) i „kurła kiedy te upały się skończą!?”, że mi się w głowie nie mieści. Lato było zarąbiste i sami nie …